Słuchawkowe niebo – recenzja OPPO PM-1 z Sound & Vision

Słuchawkowe niebo – recenzja OPPO PM-1 z Sound & Vision

Słuchawkowe niebo – recenzja OPPO PM-1 z Sound & Vision 150 150 OPPOdigital.pl

Słuchawkowe niebo – OPPO PM-1 w Sound&Vision Słuchawki planarne OPPO PM-1 zostały nagrodzone przez magazyn Sound&Vision tytułem “TOP PICK” dla najlepszych słuchawek w swoim zakresie cenowym. Tak autor recenzji, Mark Fleischmann podsumował nowe słuchawki OPPO: “Czy OPPO tworzy świetne słuchawki? Luksusowe, genialnie wykonane PM-1 sugerują, że tak.”

 

OPPO PM-1

OPPO produkowało dotychczas rewelacyjnie oceniane odtwarzacze Blu-ray, wypuszczając coraz doskonalsze modele. Obecnie firma zwróciła swoją uwagę również na szybko rozwijający się rynek słuchawkowy, wprowadzając do oferty słuchawki PM-1 i PM-2 oraz wzmacniacz słuchawkowy HA-1.

PM-1 sprawiają świetne pierwsze wrażenie. Po otworzeniu kartonu należy wyjąć szare kartonowe pudełko oraz zdjąć z niego gąbki zabezpieczające. Po zdjęciu pokrywy kartonu opadnie jeden z jego boków, a  przed oczami właściciela pojawi się drewniana skrzyneczka wykończona na wysoki połysk. Po naciśnięciu przycisku na skrzyneczce i otworzeniu jej pokrywy ukażą się słuchawki. Gdy kupujesz słuchawki tej klasy co PM-1, dobrze jest je przechowywać w tak pięknym i bezpiecznym miejscu. W czasie podróży, dołączony jeansowy futerał do przenoszenia słuchawek jest jak luksusowa limuzyna. Dostępny jest również opcjonalny stand słuchawkowy.

PM-1 wykonane są wspaniale i w subtelny sposób. Czarne perforowane metalowe siatki, szare, matowe ramy nauszników oraz kilka elementów pokrytych chromowanym wykończeniem. Biorąc pod uwagę solidne wykonanie słuchawek, są one zadziwiająco lekkie oraz wywierają jedynie minimalny nacisk na uszy.  Wypełnione lateksem pady pokryto skóra jagnięcą lub welurem, oba rodzaje są dołączone do słuchawek. Pokrycie pałąka również jest wykonane ze skóry jagnięcej. Kable są zakończone dwoma wtykami, każdy wpinany do osobnej słuchawki. Wśród dołączonych akcesoriów znalazł się krótszy kabel zakończony wtyczką jack 3,5mm oraz dłuższy 3m kabel zakończony wtyczką jack 6,35mm. Dla podłączenia PM-1 do wzmacniaczy zbalansowanych dostępne są opcjonalne kable słuchawkowe.

OPPO przedstawia PM-1 jako słuchawki planarne. Słowo planarne odnosi się do 7 warstwowej płaskiej membrany pokrytej obustronnie płaskim, spiralnym przewodnikiem umieszczonym w polu magnetycznym. Dzięki temu napędzana jest cała powierzchnia membrany jednocześnie, co zwiększyło skuteczność oraz ograniczyło zniekształcenia.  Przetwornik planarny wystrzela dźwięk przez otwór o wzorze kwiatu słonecznika, dzięki takiemu zabiegowi poszerzono pasmo przenoszenia słuchawek.

D¬WIĘK

PM-1 nie są trudne do wysterowania. Z moim iPod-em nano 5-tej generacji było bardzo głośno już na 2/3 regulacji głośności. Na maksymalnym poziomie głośności, przy rockowych kawałkach było już zbyt głośno. Gdy podłączyłem OPPO do dużo lepiej grającego odtwarzacza przenośnego Astell & Kern AK100, słuchawki ukazało mnóstwo głębi i bogactwa tonalnego zawartego na plikach wysokiej rozdzielczości , takich jak utwór tytułowy z płyty Nataly Dawn „How I Knew Her” (88.2/24 FLAC).

Pozostawiając urządzenia przenośne za sobą, podłączyłem OPPO na dłuższy odsłuch do NAD-a D1050, relatywnie neutralnego, lecz nie wybitnego połączenia USB DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym. Sesję odsłuchową wykonywałem ze znanymi utworami wysokiej rozdzielczości, których liczba była tak duża, że nie sposób je tutaj wszystkie wymienić. Ostatecznie, wpadłem do króliczej nory zwanej Led Zeppelin II (96/24 FLAC) i czas się dla mnie zatrzymał.

Każdy utwór z tego albumu brzmi jak osobny, nowy świat. Jimmi Page jako producent nadał gitarom odmienne barwy, a głos Roberta Planta poddano każdemu rodzajowi magicznej analogowej obróbki dostępnej w studiach nagraniowych w okolicach 1969 roku (każdy utwór nagrano również w innym studiu). Odpowiedzią OPPO na tak wielką różnorodność był barwny, wręcz lepiący się od słodkości dźwięk. Słuchając tej płyty byłem jak chciwy 8 latek wcinający  całą paczkę słodyczy zebranych na Halloween.

Obsesyjnie słuchałem “Whole Lotta Love”, utworu który wydawał się moim rodzicom niewiarygodnie obsceniczny, gdy słuchałem go w latach 70-tych na moich tanich słuchawkach (napędzanych przez gramofon oraz radio FM). Na słuchawkach OPPO, żywo brzmiący remastering Page’a wybuchł wręcz cała gamą barw. Tekstury gitar były tak sprośne i niegrzeczne jak tekst utworu, kontrastując z czystym, głębokim uderzeniem perkusji.

Czy OPPO tworzy świetne słuchawki?

Luksusowe, genialnie wykonane PM-1 sugerują, że tak.
Jeśli od słuchawek oczekujesz epickiej skali dźwięku, słuchając OPPO będziesz czuł się jak w słuchawkowym niebie.

ZALETY

• Technologia planarna

• Barwny dźwięk

• Dobry, nienachalny wygląd

WERDYKT

Pierwsze słuchawki OPPO PM-1 o konstrukcji planarnej grają luksusowym, ciepłym, uzależniającym dźwiękiem.